Ręka S: |
|
West | North | East | South |
pas | pas | ||
2 ♠* | ktr. | 3 ♠ | ? |
Panel prowadził: Danny Kleinman
Według systemu, kontra S wskazywałaby w tej pozycji ogólną siłę.
Punktacja
Dwaj spośród kontrujących, którzy raczyli swój wybór uzasadnić, sprawiają wrażenie krypto-zwolenników pasa.
Odzywka Eksperci Punkty pas 18 100 3 BA 3 50 ktr. 4 40 4 ♦ 0 30
FRANK STEWART: Kontra. Ciekaw jestem, na co partnerowi przyda się informacja o mojej „ogólnej sile”? I co powinienem zrobić z: ♠ K D 10 x ♥ x x x ♦ A x x x ♣ D x ? Wyciągnąć dwie czerwone karteczki?
Po co w takim razie dawać kontrę, która stawia partnera przed problemem nie do rozwiązania?
JOEL WOOLDRIDGE: Kontra. Obawiam się, że przegram 3BA nawet jeśli W ma tylko pięć pików, bo, po wiście pikowym, E dojdzie i podegra mi dziesiątkę. Kontrując, mam nadzieję, że albo partner jakoś wpadnie na to, że trzeba spasować (bądź co bądź zlimitowałem się pasując w pierwszym okrążeniu) albo wyjdzie nam coś na wysokości czterech lub pięciu. Jeśli partner ma renons pik, 5♦ wydaje się bardzo realne. Z trefli przeniosę na kara, a na każdą inną odzywkę partnera spasuję.
Co ma począć biedny partner, i czy rzeczywiście będziesz zadowolony z jego decyzji? Nikt nie „wpadnie” na to, żeby spasować. A twoje nadzieje na 5♦ są praktycznie zerowe, skoro zamierzasz spasować na 4kk – prawdopodobną odzywkę partnera z najkorzystniejszym nawet układem 0=4=5=4.
IRA RUBIN: 3BA. Powinienem wygrać na wpustce, zwłaszcza że trzecioręczne otwarcie mogło paść z piątki.
W scenariuszu, który nakreślił Joel, pięciokart pikowy u W nie uratuje nas przed wpadką.
SAMI KEHELA: 3BA. Partner nie ukarni mojej kontry siłowej, choćbym nie wiem jak chciał. Jedyną sensowną opcją pozostaje końcówka w bez atu.
ROBB GORDON (podobnie ROBE WOLFF): Pas. Gdzie problem? W drugiej kolejności: heroiczne 4♦.
Właśnie, to też są sensowne opcje. Co zaskakujące, nikt nie postawił 4♦ na pierwszym miejscu.
DREW CASEN: 3BA. Zatrzymanie pikowe i 10 PC to mniej więcej to, czego partner będzie się u mnie spodziewał po wcześniejszym pasie. Nie spasuję, bo nie zadowolę się 50 punktami od lewy. Po co ich obkładać, jeśli sami możemy coś wygrać?
To właśnie, a nie oczekiwania partnera względem nas, stanowi sedno tego rozdania, wraz zresztą z innym pytaniem: „Dlaczego nie zadowolić się 50 za lewę, skoro nie ma widoków na nic lepszego?” Co więcej, niekoniecznie trzeba się kontentować takim skromnym zapisem. Wielu pasujących podkreśla, że licytacja nie musi wygasnąć. NS mogą w dalszym ciągu dojść do 3BA.
DAVID BERKOWITZ: Pas. Alternatywne 3BA wyjdzie prawdopodobnie tylko wtedy, gdy partnera stać na wznowienie po moim pasie. Próba wzięcia zapisu na swoją stronę zdaje się być motywem przewodnim tego panelu.
RON SMITH: Pas. Żeby wyjść na plus. Jeśli idzie nam końcówka, partner być może się jeszcze odezwie.
PAUL IVASKA: Na impy w założeniach obie przed chodzi przede wszystkim o to, żeby wziąć zapis. Dlatego nie zamierzam ryzykować 3BA, 4♦, ani tej bezkształtnej kontry ogólnosiłowej. Jeśli partner ponownie skontruje, spróbuję 3BA.
BART BRAMLEY: Kusi 3BA, ale z reguły nie będzie to dobry kontrakt, o ile partnera nie stać na wznowienie po moim pasie. Wolę zagrać po 50 za lewę, niż narażać się na wpadkę.
BJORN FALLENIUS: Pas. Z pojedynczym stoperem dużo mi brakuje do 3BA. Kontra do niczego dobrego nie doprowadzi. Jeśli partner da kontrę, ukarnię ją.
MARTY BERGEN: Pas. O ile partner nie ma na wznowienie, 3BA raczej nie wygramy. Jeśli N jest słaby, może się domyślić, że odpowiadałoby mi 3♠ z kontrą.
Owszem, ale jeśli jest słaby, to nie da kontry. Musisz raczej liczyć, że jest silny.
DOUG DOUB I ADAM WILDAVSKY (analogicznie CARL HUDECEK): Pas. Każda inna licytacja może z łatwością zamienić zapis dodatni na wpadkę. Przy typowym minimum partnera 3BA raczej nie da się wygrać, a jeśli ma nadwyżki, to pewnie się jeszcze odezwie. Po partii stanęlibyśmy przed trudniejszym dylematem.
Prawdziwy dylemat pojawi się dopiero po ewentualnej kontrze wznawiającej partnera: spasować czy zgłosić 3BA. Niektórzy roztropnie pomijają tę kwestię milczeniem:
JEFF RUBENS: Pas. Jeśli partner odpuści, końcówka wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nam nie wychodzi. A tu mamy nie mniejszą szansę na dodatni zapis, niż przy wyższej grze własnej.
KIT WOOLSEY: Spodziewam się obłożyć 3♠, a jeśli partnera nie stać na wznowienie, to końcówka nam najpewniej nie idzie. Każda inna zapowiedź mogłaby się stać karą dla partnera za podlimitową, układową kontrę wywoławczą.
NICK L'ECUYER: Po podniesieniu przez przeciwnika, który był po pasie, nasz partner zdaje sobie sprawę, że coś mamy. Moja kontra poskutkowałaby natychmiastowym skokiem partnera na 4♥, a na tym mi wcale nie zależy. Mam nadzieję, że skontruje raz jeszcze.
4♥ jest akurat ostatnią zapowiedzią, jakiej powinieneś oczekiwać po kontrze, bo mając kiery sam byś je zgłosił. Może źle zrozumiałeś przypis do licytacji na temat kontry: „ogólnosiłowa” nie znaczy „wywoławcza”. A może jednak?
ERIC KOKISH: Pas. Biorąc pod uwagę, że partner może być dość słaby, jeśli ma renons pik, 3BA byłoby nazbyt agresywne, podobnie zresztą jak 4♦, nawet do normalnej kontry wywoławczej. Największą szansę na wzięcie zapisu daje próba obalenia ich kontraktu. Jakoś przeżyję te +50 albo +100, jeśli szczytem naszych możliwości jest częściówka. Zważywszy, że pierwszy pas E limituje jego siłę, nasz partner może zaryzykować ponowną kontrę z odrobinę słabszą kartą, niż w innych okolicznościach. Nie mogę skontrować, bo „ogólna siła” tak naprawdę oznacza wywołanie partnera do współpracy, co do tej ręki zupełnie nie pasuje.
Jeśli jest to kontra wywoławcza, to nazwijmy ją kontra-odpowiedź. To mogę wytrzymać. Natomiast takiej siłowej kontry „ogólnorozwojowej” zdzierżyć nie mogę. Ilekroć używają jej moi przeciwnicy, nieuchronnie precyzują jej znaczenie za pomocą tempa licytacji.
Wasze propozycje, moje komentarze
Łukasz Trendak: 3BA: Skład bezatutowy, brak własnego koloru nadającego się do zgłoszenia na wysokości czterech, zatrzymanie pik, maksimum pasa, figury rozrzucone.
Wojciech Majchrowski: 3BA. Trochę naciągane, ale ciężko oczekiwać powtórnej kontry od partnera, a nasza kontra nie jest karna.
Paweł Keller: 3BA - jeśli przeciwnicy licytują uczciwie, to partner posiada renons pik a ponieważ nie zalicytował kierów mniemam, że posiada co najmniej jeden longier młodszy do którego posiadam niezłe uzupełnienie oraz 1,5 zatrzymania pik. Oczywiście kontrakt nie będzie z góry ale "Pas" byłby pesymistyczny.
Pawle, z tym renonsem bym nie przesadzał. Podniesienie do 3♠ ma charakter taktyczny i często obliczone jest na małą wpadkę. Taka licytacja stwarza trudną sytuację decyzyjną przeciwnikom.
Piotr Darznik: 3BA.
Marcin Skurzyński: 3BA. Nie mam innego pomysłu, kontra nie jest karna, a na wysokości 2 partner powinien mieć lepszą rękę.
Marcinie,
To prawda, że po naszym pasie partner nie musi ryzykować kontry z marnymi 12-13 PC, gdyż wie, że brakuje nam siły na końcówkę. Jednak ręka układowa, oparta o singla pik, skusi go do licytacji, zwłaszcza, że po pasie przeciwnika i otwarciu "słabe dwa" spodziewa się nieco miltonów u ciebie.
Jerzy Lubowicz: 3BA. Praktycznie pozostaje mi wybór pomiędzy pasem a 3BA. Odrzucam możliwość skontrowania 3♠ z uwagi przede wszystkim na fakt, że - przynajmniej moim zdaniem - kontra nie miałaby charakteru karnego.
Pas jest oddaniem rozdania bez walki i grozi przegraniem rozdania i to bardzo wysoko (jeżeli na naszej linii idzie końcówka, a im 3♠).
Dlatego decyduję się na 3BA na być może nieznacznie naciągniętym bilansie. Za to stwarzam partnerowi pełny komfort dalszej licytacji, bo po pasie byłby pod dużą presją, nawet z dość silną ręką bez długiego i solidnego koloru.
Tak, czy inaczej - singla pik u partnera jesteśmy niemal pewni, a tym samym jego kontra nie musi być silna, a wtedy nasze 3BA jest wątpliwe, choć... dopuszczalne. Gdyby nasze piki były wzmocnione chociażby dziewiątką, tj. ♠K1097 też postawiłbym na 3BA. Zwłaszcza, że w sytuacjach decyzyjnych należy zakładać, iż partner ma trochę więcej niż minimum (bilans statystyczny).
Zdzisław Wróbel: 4♦. Partner ma prawdopodobnie układ 5-4-4-0 z renonsem pik i czterema kierami. Postanowiłem więc powalczyć. Licytuję 4♦. Na końcówkę karową jest chyba większa szansa niż na 3BA.
Jeśli partner ma układ 5-4-4-0 to nawet z minimum siły zgłosi 5♦. On przecież nie wie, że ty wiesz już o jego renonsie i uwzględniłeś to w bilansie.
Tomek Branicki: Pas. Poczekamy co dalej.
Jak widać Tomek jako jedyny wpisał się w zdecydowaną większość ekspertów, którzy w liczbie osiemnastu spasowali.
Podsumowując. Cieszy mnie, że nikt ze Szkoły nie skontrował, bo na pewno kontra nie jest karna. Nazwałbym ją "rozterkową" - partnerze mam trochę użytecznych figur (poza pikami) ale w miarę zrównoważoną rękę. Partner mając krótkość w kolorze przeciwników powinien naszą kontrę znieść. A wiec popieram zdanie prowadzącego panel D. Kleinmana:
Jeśli jest to kontra wywoławcza, to nazwijmy ją kontra-odpowiedź. To mogę wytrzymać. Natomiast takiej siłowej kontry „ogólnorozwojowej” zdzierżyć nie mogę. Ilekroć używają jej moi przeciwnicy, nieuchronnie precyzują jej znaczenie za pomocą tempa licytacji.
Władysław Izdebski