Problem pochodzi z francuskiego m-ka Le Bridgeur 7/2007. Swoją opinię będziesz mógł skonfrontować z wypowiedziami ekspertów francuskich.
Licytujemy systemem naturalnym (Lepszy Młodszy).
Spróbuj odpowiedzieć na pytanie:
Co zalicytujesz z ręką?
Mecz; obie po, rozd. W.
Ręka S:
♠
10 9 2
♥
A W 4
♦
W 9 6 4
♣
A W 5
West
North
East
South
1 ♠
ktr.
pas
?
Przetłumaczył: Jacek Gilewicz
Panel prowadził: Pierre-Yves Guillaumin
punktacja
Liczba głosów
2 ♠
100
10
1 BA
60
4
3 ♦
10
1
Nie mając do dyspozycji żadnej zadowalającej naturalnej odzywki, by opisać zrównoważoną rękę z 11 PC bez zatrzymania w pikach i bez czwórki kierów, cue-bid wydaje się być jedyną opcją pozwalającą uniknąć ryzyka wepchnięcia się w jakiś dramatyczny kontrakt. Mimo to niektórzy eksperci wybrali odzywkę 1BA. Większość zdecydowała się jednak na 2♠.
Herve Pacault: 2♠. 11 PC bez wartości przegrywających w pikach powinny wystarczyć do wygrania końcówki, jeśli kontra N była do czegoś podobna.
Fulvio Fantoni: 2♠. Mam za dużo wartości, by wybrać inną odzywkę.
Pierre Chidiac: 2♠. Bez przekonania. Z tak mierną ręką o 11 PC i z 10-cioma przegrywającymi lewami, byłbym raczej skłonny zalicytować 1BA mając partnera wyrozumiałego, gotowego mi przebaczyć, jeśli sprawy wezmą zły obrót.
Francois Leenhardt: 2♠. Optymistyczne, ale co innego zgłosić?
Jean-Christophe Quantin: 2♠. Trudno w tej sytuacji wymyślić coś innego. Może w turnieju par wybrałbym 1BA.
Marc Bompis: 2♠. Trzeba uszanować te 11 PC.
Jean-Paul Meyer: 2♠. Cóż innego?
Michel Corn: 2♠. Pytanie o stopera w pikach z myślą o 3BA.
Paul Chemla: 1BA. Niektórzy zarzucą, że mamy za silną rękę, inni - że nie trzymamy pików. Mają rację. Ale niech mi przyznają rację, że ta odzywka jest najbardziej elastyczna dla przeprowadzenia dalszej licytacji, jeśli w ogóle taka będzie miała miejsce!
Marc Kerlero: 1BA! Oczywiście mój wybór może wydawać się śmieszny bez zatrzymania w pikach i z 11 PC (wyjątkowo brzydkimi). Jednakże:
(1) mimo, że 2BA jest dokładniejsze, jeśli patrzeć na ilość PC, to N nigdy nie pomyśli, że nie mam żadnej figury w pikach i jest ryzyko, że zalicytuje 3BA z ręką 1444.
(2) cue-bid 2♠ może mnie wciągnąć w groteskową końcówkę (czasami skontrowaną), jeśli N jest minimalny.
(3) Jeśli trzeba grać 3BA, bo N ma 15-16 PC i drugi honor w pikach, to można grać to z mojej ręki (a jeśli ma 15, to zgadzam się grać 1BA).
(4) nie mogę skoczyć na 3♦ z czwartym waletem, ani grać w chowanego odpowiadając 2♦.
Lionel Sebbane: 1BA - mini cue-bid, w naszym systemie. W systemie klasycznym powiedziałbym 2♠, ale potem będzie szło niezręcznie.
Pierre Adad: 1BA. Moje asy zastąpią brak zatrzymania w pikach! Jeśli N nie podtrzyma licytacji, to kontrakt 1BA nie jest gorszy od innego. Zapowiedź, która wydaje mi się oczywista w turnieju par, nie koniecznie zła w meczu.
Jeden ekspert proponuje 3♦, odzywkę, która klasycznie obiecuje co najmniej 5 kar, no i lepszych.
Jean-Pierre Rocafort: 3♦. Ta ręka nie jest więcej warta: nie jest rozkładowa, brak zatrzymania w pikach. Poza tym nie jestem marzycieli, dla których 3 w młodszy obiecuje 5 kart i dla których ręce, jak ta, są błędami natury.
W faktycznym rozdaniu partner miał:
♠
K 8
♥
K D 7 6
♦
A 8 3
♣
D 8 7 3
♠
10 9 2
♥
A W 4
♦
W 9 6 4
♣
A W 5
więc nie należało przekraczać strefy 2BA.
WASZE OBFITE WYPOWIEDZI i moje skromne komentarze
Adrian: 2 ♠. - Forsuje do 2BA, pyta o trzymanie, brak czwórki kier. Niech partner wskaże charakter kontry. Ze spokojnym sumieniem oczekuję maksymalnej noty w konkursie.
Oj Adrianie, dziś Cię nie pochwalę. Zakres forsingu odzywki 2♠ - praktycznie do końcówki. 2♠ nie wyklucza też czterech, a nawet pięciu kierów. Polecam Ci lekturę książki M.Lawrence "Kontra wywoławcza", mówiliśmy też już o tym omawiając problem "Jak to licytować?" (kliknij i przeczytaj!) Osobiście optuję za zapowiedzią 1BA. Myślę, ze przekonującą argumentację zaprezentował w tym temacie Marc Kerlero, a także WY!
Wojtek Bernaciak: 1BA. Najbliższe prawdy. W tej pozycji licytacyjnej nie obiecuje zatrzymania w kolorze nieprzyjaciół. Wszelako zapewnia odpowiednią siłę i skład. Nie licytuje się 1BA z kompletnym "śmieciem". Wprawdzie mamy aż 11 PC lecz wartość ręki obniża kawaleryjski układ oraz obecność aż trzech waletów, które u koneserów i znawców nie cieszą się dobrą opinią i uznaniem. Tajemniczy, wiele dający do myślenia PAS u wroga z prawej flanki. Za chwilę wyjaśni się, czy ktoś ma nadwyżki. Jeżeli to nasz partner to będzie mu łatwiej licytować po 1BA niż po alternatywnym 2♦, które byłoby grubym, a do tego nieestetycznym niedolicytowaniem. Trzeba również brać pod uwagę fakt, że czasami partner może dołożyć karowego dubla.
Łukasz Gębalski; 1BA. Ręka nie jest modelowa na tę odpowiedź, ponieważ nie posiadamy zatrzymania pik oraz mamy aż 11 PC, ale nie widzę zbytnio innej alternatywy. 2♠ powinno wg mnie forsować do końcówki, a taką siłą nie dysponuję, zresztą zupełnie nie wiem, co miałbym zalicytować po rebidach 3♣ lub 3♥ ze strony partnera. Ewentualne 2♦ (zamiast 1BA) jest złe, nie mogę przecież tak samo licytować z zerem i 11 PC. 2BA odpada, bo nie trzymamy pików. 3♦ nie przeszłoby mi przez usta z takim kolorem. Zostaje 1BA, które wg mnie posiada szereg zalet. Po pierwsze przekazujemy informację, że posiadamy jakieś wartości (co najmniej 5 PC, ale to w skrajnym przypadku, partner będzie zakładał u nas jakieś 7-8 PC). Nasza ręka to 11PC, ale realna siła tej reki jest mniejsza, mamy układ 3343, niskie blotki, aż 3 walety i asy statystycznie źle umiejscowione (króle będą u W lub N). Zakładam, że rzeczywisty potencjał tej ręki to ok. 9-10 PC. To, że nie mamy zatrzymania pik, też nie powinno nas specjalnie martwić - o ile partner nie zapowie 3BA, zdążymy jeszcze wskazać obawy tyczące pików.
Cezary Przasnek:1BA. Zakładam, że partner z siłą 15-17 PC i trzymaniem pik powiedziałby 1BA, skoro tak nie zalicytował, to może mieć dwa rodzaje rąk:
1) 12(13)-14(15) - przy trójkolorówce u N na 1BA oddamy pięć pików i może lewę bokiem, a ewentualne 5♦ wychodzi tylko przy wybranych wartościach. Przy układzie ręki partnera 4-4-3-2 z dublem pik i czwórką kier, na 1BA mamy 7-8 lew;
2) partner ma kontrę objaśniającą, wtedy nie ma problemu, zalicytuje swój kolor, a my zaakcentujemy maksimum swej siły cue-bidem.
3) pewien margines zostawiam na rękę 15-17 PC bez trzymania pik, wtedy zapewne partner da inwit 2BA i usłyszy pas, o ile nie mają 6 pików, to powinniśmy je wygrać.
Z Czarka pasem na 2BA się nie zgadzam. Partner inwituje końcówkę (ma około 16 PC), a ja mam supermaksimum tego co mieć powinienem, więc inwit przyjmuję. Partner powinien dopuszczać, iż 1BA nie obiecuje na 100% stopera pik, więc gdy ja, po 2BA, zalicytuję 3♠ zrozumie, że jest to wywiad BA.
Marek: 1BA. "Kto zresztą potrzebuje zatrzymań w ich kolorze do zalicytowania 3BA?" (Marshal Miles). To do zalicytowania 1BA tym bardziej, szczególnie że każda inna zapowiedź to jakieś kłamstwo.
Marcin Skurzyński;1BA. Ewentualne 2♠, jeśli partner ma zatrzymanie, doprowadzi do 3BA. A czy my chcemy grać końcówkę do zwykłej kontry wywoławczej?
Krzysztof Doman: 1BA.
Ciekawe wnioski zaprezentowali także zwolennicy odzywki 2♦. Wojciech Majchrowski. 2♦. Po kontrze partnera licytujemy z bilansu (tak na oko jest na 3♦), ale
jakoś nie potrafię wyobrazić sobie ręki, z którą partner nie podniesie kar, a wychodzi nam końcówka. Odrzucam zapowiedzi bezatutowe - 1BA za słabe (2♦ też jest słabe, a może być b. słabe) i zmusi partnera do pasa, a na 2BA potrzeba stopera i szansy wzięcia 8 lew. Na forsing do końcówki (2♠) jestem za słaby. Przeciwnicy nie licytowali, co zmniejsza dodatkowo szansę na singla pik u partnera, a kar mamy tylko cztery. Liczę, że z ręką trójkolorową i ładnymi 14PC partner podniesie do 3♦, a jeśli przeciwnicy zalicytują 2♠ będę miał wygodną kontrę.
Jerzy Lubowicz. 2♦. Nie dysponując na taką okazję jakimiś specjalnymi, sztucznymi ustaleniami, mamy pewien kłopot. 1BA, 2♦ jest wyraźnym niedolicytowaniem karty. Na inwitujące 2BA brakuje nam zatrzymania pik, na 3♥ brakuje nam czwartego kiera, zaś na 3♦ - piątego kara (lub choćby cokolwiek silniejszych kar). Z braku innych możliwości pozostaje nam forsujące na 1 okrążenie 2♠, po których przyjdzie nam najprawdopodobniej rozwiązywać kolejną zagadkę. Najłatwiej będzie po ewentualnych 2 lub 3BA partnera, po których po prostu spasujemy (z tym, że po 2BA na własną odpowiedzialność). Ale już po innych jego rebidach znajdziemy sie w kłopocie, ponieważ nasze 2♠ powinno w zasadzie obiecywać, że zabierzemy jeszcze raz głos w licytacji (co teoretycznie wyklucza spasowanie).
Dobrym teoretycznie rozwiązaniem jest - moim zdaniem - granie MiniLebesohlem 1BA. Być może jeszcze lepszym pomysłem jest granie w podobnych sekwencjach transferami, ale to już zupełnie inna bajka. Przy braku powyższych ustaleń waham sie pomiędzy wyborem odzywek 2♠, a 2♦. Biorąc pod uwagę problemy w licytacji w następnym okrążeniu po zalicytowaniu 2♠, decyduję się na lekkie niedolicytowanie karty (w końcu aż na 3 waletach) poprzez zalicytowanie 2♦. Jeśli partner spasuje, a okaże się, że szło 3BA, mówi się trudno - biorę winę na siebie.
Co do rozwiązań konwencyjnych, to już kilka lat temu opisywałem w ŚB coś w rodzaju miniLebenshola, a później konwencję tą zamieściłem w książce "Nowoczesny brydż - konwencje" Sebastian Krzemień: 2♦. Jak partner ma trochę więcej, niż na kontrę wywoławczą, to chyba coś jeszcze zalicytuje. Bo w innym przypadku nie dostrzegam szans na żadną końcówkę.
Jurek Guzowski: 2♦.
Podsumowując: Cieszy mnie Wasze co raz większe zrozumienie licytacji. Nauka nie idzie w las. Władysław Izdebski