<< Strona główna
Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Poznajmy się BBO
Szukaj

Autor: Andzrej Simon
Artykuł ze Świata Brydża 12/1992
Andrzej Simon
TA JEDNA ZRZUTKA
 
Największym komplementem jakim można skwitować celne zagranie gracza jest, moim zdaniem, stwierdzenie: grałeś to analitycznie. Co to znaczy grać analitycznie? To trochę tak jak układać puzzle. W umyśle eksperta jednostkowe informacje są notowane, weryfikowane pod względem wiarygodności i stopniowo układane w logiczną całość, która ma przynieść odpowiedź na jedno, zasadnicze pytanie: jaki jest podział tych 26 kart, które są zakryte. Znając tą odpowiedź, reszta jest już zazwyczaj dla eksperta formalnością.
Mistrzem analitycznego stylu gry jest niewątpliwie Krzysztof Martens, a próbką jego możliwości poniższe rozdanie z turnieju teamów w Wenecji '92 grane przeciwko znakomitej parze włoskiej Mazzola - Ferraro:

 A D 9
 W 6 5
 A 10 4
 A 9 8 4
 5 4 2
 A K D 6
 K 8 5 3
 8 4

West
K. Martens
East
M. Leśniewski
 1 BA 2
 2 3 BA

Mazzola (N) zawistował 2 (styl włoski, wyjście z dobrego koloru), a Ferraro (S) dołożył króla. Krzysztof przepuścił, podobnie jak następne zagranie dziesiątką. Teraz Ferraro zagrał 6, a Martens zanotował fakt, że trefle dzielą się 5-2. Do pika została dołożona dziewiątka, Mazzola wziął lewę na dziesiątkę i odwrócił w D. Ze stołu blotka pik, a Ferraro dokłada 2. Ta jedna zrzutka powiedziała Krzysztofowi wszystko. Gracz tej klasy nie mógł oczywiście odrzucić się od czterech kar, nie powinien również zrzucać z trzech. Wniosek: Ferraro ma pięć kar! Reszta była już prosta: D zabita asem i cztery lewy kierowe (zobaczymy jak się dzielą kolory starsze).
Wszyscy mieli po trzy kiery.

 
 K 10 8
 ---
 6
 W 6
 
 A D
 ---
 A 10 4
 9
 5
 D
 K 8 5 3
 ---
 
 W 7
 ---
 D W 9 7
 ---
 

Ferraro zatem miał po trzy karty w kolorach starszych, pięć kar i K10 i po zagraniu D znalazł się w przymusie. Nie nie mógł sobie pozwolić na zrzucenie drugiego kara, wyrzucił więc pika. Martens pozbył się więc z ręki kara i zagrał ze stołu K, a potem blotkę do asa. Do tej ostatniej lewy zrezygnowany Mazzola dołożył blotkę trefl, został wpuszczony i musiał przynieść dziewiątą lewę na AD w pikach. Całość rozdania:

 
 K 10 8 3
 10 7 4
 6
 D W 6 5 2
 
 A D 9
 W 6 5
 A 10 4
 A 9 8 4
 5 4 2
 A K D 6
 K 8 5 3
 8 4
 
 W 7 6
 9 8 2
 D W 9 7 2
 K 10
 

W rozdaniu został wyegzekwowany podwójny przymus wpustkowy: gdyby do
A Mazzola dodał blotkę pik, Martens zagrałby ten kolor "z góry". Proszę zauważyć, że Martensa nie interesowało nawet kto ma K!
W rozdaniu było osiem górnych lew i kilka prostych szans na dziewiątą (impas pik lub podział kar). Krzysztof pozostawił te opcje otwarte, ale nie musiał z nich korzystać. Wystarczyła mu ta jedna zrzutka, żeby znaleźć wygrywającą koncepcję. To się nazywa gra analityczna!
Z rozdania płynie następujący morał:

Zrzutka z pięciokartowego koloru, o którym wiadomo, że rozgrywający ma w nim czwórkę (na stole lub w ręku) nie przynosi wprawdzie bezpośrednich materialnych strat lecz przekazuje mu tak cenną informację,
 że stanowczo należy jej unikać.

Gdyby Ferraro na D zrzucił blotkę pik, nie wiadomo jak potoczyłyby się losy rozdania.



wykonanie: Strony internetowe gdańsk - Netidea.pl