<< Strona główna
Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Poznajmy się BBO
Szukaj

Autor: Grzegorz Matula
Artykuł z m-ka BRYDŻ, listopad/1982
Grzegorz Matula

Z RĘKI CZY ZE STOŁU?

Przepisy brydżowej rozgrywki stwierdzają, że gracze dokładają do lewy po kolei, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Zasada ta stanowi klucz do zrozumienia takich elementów gry jak impas, ekspans czy podegranie. Opiera się też na niej wiele zagrań z typu „bezpiecznych", np. „jak.rozegrać kolor:

A D 10 7     W     E     K 9 6 5 2

aby nie oddać w nim żadnej lewy" oraz „rozgrywek na największą szansą", np. „jak grać, aby oddać tylko jedną lewą na kolor:

       D 7     W     E     K 6 5 4 3 2

Myliłby się jednak ten, kto by przypuszczał, że wybór ręki wyjścia jest zawsze sprawą istotną. O tym, że tak nie jest, łatwo przekonasz się rozpatrując ostatni przykład pod kątem zabezpieczenia się przed oddaniem trzech lew. Prawidłową rozgrywką jest w tym wypadku zagranie blotki (z dowolnej ręki) i dołożenie blotki z ręki przeciwnej. Tak więc, o ile poprzednio urządzał nas, wyłącznie drugi as u S, to tutaj zabezpieczamy się przed singlowym asem na dowolnej ręce. Zauważmy jednak, że po zamianie w ręku E dwójki na ósemkę i ten ostatni problem miałby rozwiązanie jednostronne (czy też „jednoręczne")) - należałoby wyjść w blotkę z ręki - podłożony honor, zabić damą (lecz jeśli S dołoży dwójkę - wstawić siódemkę), a następnie, po oddaniu lewy na asa, zagrać siódemkę ze stołu i puścić ją w koło, jeśli N nie nadbije.
Pozostawmy jednak na boku abstrakcyjne łamigłówki i zajmijmy się problemami „z życia". To nieprawda, że aby wykorzystywać słabości przeciwników i prowokować ich do błędów musisz być dobrym psychologiem. Decyduje tutaj technika! Bez niej będziesz bezradny i nieraz ci się zdarzy, że zamiast „upolować" obrońców sam staniesz się ofiarą ich przebiegłości.
Jak już się zapewne domyślasz, będziemy tu rozpatrywali sytuacje, w których o sukcesie lub porażce może zadecydować rozpoczęcie rozgrywki koloru z właściwej ręki. Zagrania te wykorzystują motyw „niepewności obrońcy" - stwarzają mu problem, który nie ma często zadowalającego, logicznie poprawnego rozwiązania.
Na   początek  kilka   przykładów
z cyklu „zagrania na  jedyną szansę".
1)
   W 7 6 5 3   W       E   A 10 8 4 2

Jak   rozgrywający (E) powinien grać, aby nie oddać żadnej lewy?

2)
       D 7 5 4   W         A 10 6 3 2

Jak zagrasz, żeby wziąć pięć lew?

3)    .        
     W 8 6 2   W       E   D 9 7 4 3

Jak grasz, jeśli  możesz oddać tylko jedną lewą?

4)
      W 9 6 2   W      E   D 10 7 5 4 3

Jaka jest największa szansa na oddanie tylko jednej lewy?
We wszystkich tych układach należy oczywiście wyjść w honor ze stołu (u nas z ręki W).
W układzie 1) gramy na to, że N podłoży honor z D x lub K x. W układzie 2) naszą jedyną szansą jest to, że N przepuści damę drugim królem. Wygrywający układ w przykładzie trzecim to K 10 x u N - z jego pozycji dołożenie blotki rozwiąże rozgrywającemu problem, jeśli ma on A W 9 x x. W układzie 4) również gramy na to, że N nie powstrzyma się od stereotypowego zagrania „figur na figur".
Zauważmy, że w przykładach 2) i 3) rozgrywka „normalna" jest inna - w układzie 2) należy zgrać asa, a w układzie 3) należy wyjść w blotkę i dołożyć blotkę z drugiej ręki. Jeśli jednak w problemie 2) zamienimy dwójkę na ósemkę, to oczywiście wyjście w damę ze stołu. staje się. zwyczajnym zagraniem na wzięcie wszystkich lew.
We wszystkich naszych przykładach zakładany, że rozgrywający dysponuje wystarczającą dwustronną komunikacją bocznymi kolorami. Wyjście ze stołu w waleta w przykładzie 1) jest zarazem bezpiecznym, zagraniem na nieoddanie dwóch lew. Załóżmy jednak, że rozgrywający gra w bez atu, ma do stołu tylko jedno dojście i może sobie pozwolić na oddanie w tym kolorze jednej lewy. Należy wówczas wyjść w blotkę z ręki, co doprowadzi do sukcesu przy trzecim mariażu u N a czasem także przy trzecim mariażu u S!
Prawidłowe rozegranie układu 4) zależeć może od informacji uzyskanych podczas licytacji. Jeśli np. S otworzył 1BA lub po obustronnej licytacji dał kontrę - należy wyjść z ręki. Przypominam sobie rozdanie z Kadry Narodowej, w którym prawie na wszystkich stołach WE „bronili" niewychodzących 4
  czterema pikami; S kontrował, ale jego drugi król pik - choć nie był w impasie - nie brał lewy, bo „zbijaj się" z asem partnera.
Dwa poniższe przykłady również uwzględniają motyw dodatkowej informacji:
1)  Jak  rozgrywasz  kolor:

W 7 6   W      E   A 9 5 4 3 2

jeśli  podejrzewasz, że S ma w nim krótkość?

2)   Jak rozegrasz kolor atutowy:


W 7    W      E   K D 9 6 5

przy  założeniu, że asa ma N?
W obu wypadkach należy wyjść ze stołu (jest nim ręka W) w waleta. W układzie 1) oddamy tylko jedną lewę, jeśli N pobije figurą z K10x lub D10x, względnie jeśli zachodzi matematyczna szansa singlowej dziesiątki u S. W układzie 2) gramy przecie wszystkim na to, że N przepuści z drugim asem.
Zajmijmy się teraz układami typu „długość do singla" i spójrzmy na rozkład bocznego koloru:

9   W      E   K D 7 6 2

Jeśli masz na obu rękach wystarczającą ilość atutów, a z licytacji wynika, że S ma w tym kolorze długość i asa - należy wyjść w dwójkę z ręki! S stanie przed poważnym problemem, bo z jego pozycji położenie honoru, nawet z AW1083, może doprowadzić do straty lewy. Z drugiej strony, przepuszczenie z AW8xx lub A108xx jest równie ryzykowne.
Przy długości w stole np.:

D W 10 9 x   W       E   8

gdy jest to boczny kolor i chcemy go wyrobić - należy wyjść do ósemki. Jeśli N ma króla z blotkami, niełatwo będzie mu wskoczyć.
Podobny manewr można zastosować, gdy zamierzamy wyrobić sobie lewę trzeciego okrążenia, a nie chcemy zbyt wcześnie dopuścić do ręki N. Jeśli rozkład kluczowego koloru wygląda np. tak:

W 10 x   W      E   D x

powinniśmy pierwsze wyjście wykonać ze stołu. Zagrania tego typu są szczególnie skuteczne przy kontraktach bezatutowych. Gdy grozi nam podegranie przez N wideł (AD) w ręku, to nawet kolor:

K W 10 x x    W    E   9 x x

kwalifikuje się do zagrania ze stołu, jeśli potrzebujemy w nim tylko trzech lew.
Jeżeli E zna zasadą gry „na unik" (ang. avoidance play), to warto czasami - rozgrywając z ręki S - zadać sobie trud i przejść do stołu, aby zarobić lewę w układach:

W 10 7
D 6 3 2               K 8 5 4
A 9


D W 10 5 2
9 8 7 3                 K 6 4
A


K W 10 8 7
8 3 2                    D 4
A 9 5

jeśli E uzna, że „nie z nim takie numery" i „włoży" swoją figurę na blotkę zagraną ze stołu. Właściwe operowanie wyjściami jest szczególnie ważne w wypadkach, gdy w stole leży longer bez dojścia, np:


D W 10 9 x x   W      E   K x

Wydaje się, że na taki kolor można wziąć tylko albo jedną, albo pięć lew. Istnieje jednak praktyczna szansa na wzięcie dwóch lew. Trzeba tylko trafić kto ma (trzeciego) asa i rozegrać tak, aby gracz z asem musiał powziąć decyzję zanim do drugiej lewy dołoży jego partner. Grając na asa u N musisz oczywiście pogodzić się z ryzykiem: jeśli as jest singlowy weźmiesz tylko jedną lewę zamiast pięciu. No cóż, jak mawiają bankierzy przy grze „w trzy karty" - pan płacisz, pan wybierasz. Przyjrzyjmy się teraz takiemu układowi:

A 9 7 4   W     E   K D 3

Wydaje się, że nie ma w nim nic szczególnego. Zgrywamy mariaża i jeśli od N spadnie w drugiej lewie honor - impasujemy dziewiątką w myśl zasady ograniczonego wyboru.
Istnieje jednak lepsza rozgrywka! Wystarczy przejść bocznym kolorem do stołu i zagrać blotkę spod asa. Jeśli N doda do pierwszej lewy małe - gramy jak poprzednio; gdy jednak dołoży on dziesiątkę lub, waleta (ilu graczy doda blotkę z W10x?) - należy zagrać trzy razy górą. Możesz mieć jednak lekką palcówkę, gdy N dołoży w pierwszej lewie honor, a w drugiej - ósemkę. Jeśli próbował on zastosować Gambit Grosvenora z W8 sec lub 108 sec, to wybrał dobry moment!
Mam nadzieję, że z tymi dwoma rozkładami nie będziesz miał kłopotów:

W 7 5   W      E   A K 9 6 4 3 2


  9 6   W      E   A K D W 7 2

Dokładna rozgrywka (wyjście w najwyższą kartę ze stołu) w połączeniu z „niedokładnością" obrońcy może czasami (przy renonsie u S) zaowocować nadprogramową lewą.
Im częściej będziesz dostrzegał przy stole okazje do wykonania podobnych zagrań, tym szybciej uzyskasz sławę podstępnego i chytrego gracza. Przeciwnicy będą podejrzliwie oglądali każdą zagraną przez ciebie kartę i będą robili błędy nie tylko wtedy, gdy rzeczywiście będziesz grał „na zakup", ale także wówczas, gdy domniemany „zakup" będzie wyłącznie wytworem ich wyobraźni.



wykonanie: Strony internetowe gdańsk - Netidea.pl