<< Strona główna
Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Poznajmy się BBO
Szukaj

Autor: Włodzimierz Krysztofczyk
Artykuł z Przeglądu Brydżowego 4/91
Włodzimierz Krysztofczyk
Wypowiedź w temacie


Ostatnio wszyscy wypowiadają się w temacie. Ja też nie chcę być gorszy. Wypowiem się w temacie wistu.
Nie będzie to opowieść o wyrafinowanych zagraniach, genialnych zrzutkach czy innych diabelskich zagraniach. Proponuję analizę zjawisk brydżowych o jakże swojsko brzmiących nazwach:
- GOTOWANIE
- KORKOCIĄG        .
Są to pojęcia zupełnie elementarne, ich znajomość jest niezbędna dla każdego brydżysty. Jeżeli mamy się bronić przed gotowaniem czy korkociągiem trzeba wiedzieć, co to jest.

1. GOTOWANIE
Brydżysta jest to taki osobnik, który zaczyna myśleć dopiero gdy zobaczy karty. Oto one:

7 5     D W 9 8     D 7 3 2     D W 9

Siedzimy na pozycji E. Licytujemy w turnieju na maksy (obie przed).  

 A 10 3
 10 4 2
 K 10 8 5
 8 7 6
 
 7 5
 D W 9 8
 D 7 3 2
 D W 9


West North My South
1  pas  2  2
 pas  pas  3  pas
 pas  3      pas...  

Partner wistuje A (wist odmienny, zrzutki odwrotne - rzecz dzieje się w mieście pracujących włókniarek).
Dołożyłeś D, partner posłusznie wychodzi 2, dochodzimy waletem i gramy ???.

 
 A 10 3
 10 4 2
 K 10 8 5
 8 7 6
 
 W 2
 A 7 6 5 3
 W 4
 A K 5 2
 7 5
 D W 9 8
 D 7 3 2
 D W 9
 
 K D 9 8 6 4
 K
 A 9 6
 10 4 3
 

Zagraliśmy D. W zabił asem podłożonego króla i odwrócił w kiery. Swoje.
Rozgrywający przebił kiera, odatutował i wpuścił nas (lub partnera) treflem. Wprawdzie wyjście wypuszczające wykonał partner, ale głównym winowajcą jesteśmy niestety MY. Mogliśmy ten kontrakt obłożyć na kilka sposobów:
- zamiast damą wyjść waletem kier (można także wyjść małym kierem, jest to jednak zagranie mniej czytelne). Niech partner wie, że naszą intencją nie jest kontynuacja kierów,
- rezygnujemy z odwrotu w kiery i gramy w trefla. Na oko wydaje się, że po tym odwrocie nie da się wypuścić 3. Niestety zapominamy o znanej prawdzie: brydż to gra parami, a źle doinformowany partner to najgorszy wróg!
Zagranie to sugeruje rękę, z którą mamy szansę wypromować pika, np.:


 
 A 10 3
 10 4 2
 K 10 8 5
 8 7 6
 
 W 2
 A 7 6 5 3
 6 4
 A K 5 2
 D 9
 D W 9 8
 9 7 3 2
 D W 9
 
 K 8 7 6 5 4
 K
 A D W
 10 4 3
 

Partner powinien odciągnąć A i wyjść w ostatniego trefla promując lewę autową.
I tak oto po prostym błędzie zaczynamy się lekko GOTOWAĆ.
W tym stadium nasze poczynania są nieco nieskoordynowane. Przykładem niech będzie kolejne rozdanie.
Zajmujemy tym  razem pozycję W (taktycznie zamieniliśmy się z partnerem miejscami).


 
K W 9 8
W 8 2
K 6 5
A W 7
6
D 10 9 7
D 10 7 2
D 9 8 2

My North East South
 
1 1 1
      4 (!?)
  pas  pas  ktr.
 pas  4      pas...  

Licytując 4♥  nie wykazaliśmy się dalekowzrocznością. Tak się właśnie licytuje w stadium wstępnym GOTOWANIA.
Blokowanie kierami, gdy wróg ma piki, to delikatna sprawa. Jeżeli nie wiemy co zrobić, gdy przeciwnicy pójdą wyżej, dobrze jest podjąć jakąś niestereotypową akcję, np. ukrycie fitu, taktyczne niedolicytowanie, stworzenie pozorów siły. Można także zwyczajnie sprzedać kartę i niech się dalej martwi partner.
W opisywanym rozdaniu nasz blok raczej ułatwił wrogom osiągnięcie końcówki. Trudno, pech. Wykazujemy się na wiście. Początek jest łatwy: 7 partner bije asem (król od rozgrywającego) i gra W. Rozgrywający bije asem, gra K i impasuje damę u partnera. Trafienie damy ma bezpośredni związek z naszą blokującą licytacją. W tym momencie już jesteśmy UGOTOWANI. Chwilowo wyłączamy nasz mózg. Rozgrywający ściąga trzeciego pika i gra karo z ręki. Co teraz?


 
K W 9 8
W 8 2
K 6 5
A W 7
 
6
D 10 9 7
D 10 7 2
D 9 8 2
 D 5 4
 A 6 5 4 2
 W 9
 K 6 5
 
 A 10 7 3 2
 K
 A 8 4 3
 10 4 3
 

Dołożenie blotki wypuszcza kontrakt (z dziadka blotka). Partner dochodzi 9 i po rozdaniu.
Jesteśmy w KORKOCIĄGU. Rozpoczynamy grę w BRYDŻA LOSOWEGO.
Stadium KORKOCIĄGU dzielimy fachowo na dwie podgrupy:
- LUŹNY ZWIS
- AGRESJA 

LUŹNY ZWIS
W stadium "luźnego zwisu" nasze poczynania charakteryzuje brak logiki i niechęć do podejmowania jakiejkolwiek analizy rozdania.

 W 10 8 7 6
 A K D
 W 9
 8 7 6
 
 A 3 2
 7 4
 D 7 4 3 2
 A 3 2

West North My South
    1
 pas 1 pas  2
 pas    2 BA pas
   3 BA
pas 4     pas...  

2 BA = pytanie o układ
3 BA = 6-3-2-2, dubleton pik  

Jak widać po licytacji, N jest w podobnym stanie co my. Nikt nie wie, po co zalicytował on 2BA.
Przystępujemy do wistu. Partner wyszedł D. Bijemy asem i odwracamy 3. Lewę inkasuje rozgrywający na K (9 od partnera). Teraz kier do asa i W. Wskoczenie wygląda na zupełny idiotyzm, grozi wręcz zerwaniem stosunków dyplomatycznych z partnerem. Kładziemy wiec blotkę, rozgrywający KRÓLA PIK I MAŁE PIK!. 10 lew i swoje.


 
 W 10 8 7 6
 A K D
 W 9
 8 7 6
 
 D 5 4
 9 2
 K 10 6 5
 D W 10 9
 A 3 2
 7 4
 D 7 4 3 2
 A 3 2
 
 K 9
 W 10 8 6 4 3
 A 8
 K 8 4
 

Po rozdaniu nietrudno zauważyć, że to my wypuściliśmy 4. Wskoczenie asem pik i mały kier pozbawiłoby rozgrywającego szans. W stadium luźnego zwisu nie mieliśmy żadnych szans na wymyślenie tej kontynuacji (przyznajmy, nie było to łatwe).
Tymczasem należało uwierzyć partnerowi i rozgrywającemu. My baliśmy się kompromitacji, gdy rozgrywający ma kartę:

K 9     W 10 8 6 4 3     A K     K 8 3

Czy rozgrywający może mieć taką rękę?
NIE, zagrałby na wpustkę (A, K, A, K i wpustka treflem).
W tym rozdaniu można było także - po wskoczeniu asem pik - wyjść w trefla. Zobaczylibyśmy w jakim stadium jest partner.

AGRESJA
Agresja na wiście przejawia się w częstym stosowaniu niestandardowych zagrań. W stadium KORKOCIĄGU nie jesteśmy w stanie przemyśleć ich skutków, po prostu chcemy grać INACZEJ.


 W 8 3
 10 9 8
 5 4 2
 A K 10 9
 
 10 9 7 6
 K D 7 6 5
 A 10
 5 4

West North My South

    1 *
3 pas pas ktr.
 pas 4   ktr.**
    pas...

* - naturalne
** - korkociąg, podgrupa agresja  

Komentarz do licytacji: 
Ze stadium luźnego możemy wyjść tylko poprzez agresję. Biorąc pod uwagę liczbę głupot, które do tej pory zrobiliśmy, nie należy liczyć, że przytrafi się nam coś dobrego. Musimy dalej grać, wbrew logice. Przy okazji sprawdzamy szczękę partnera. Grajmy!
Partner wistuje K, bijemy asem i...??

Nie jest to czas na standardowy odwrót 10. Musimy wziąć dwie lewy karowe, lecz one nie zginą. Tymczasem nie wiemy co zrobić, gdy rozgrywający zagra (w dalszej fazie gry) 10 ze stołu.
Puszczamy, bo S ma rękę:

A K D     A 4 3     6 3     D W 8 6 3

Czy też bijemy, licząc na:

A D 5     A W     6 3     D W 8 7 6 3 ?

Nasze informacje są zbyt skąpe. Wiemy, że ma on dwie, trzy karty w kierach, być może z waletem. Singla wykluczamy, po naszej wariackiej licytacji wyszedłby w niego na pierwszym wiście.
W takim razie niech całą czarną robotę wykona za nas rozgrywający. W drugiej lewie wychodzimy w K. Na razie partner złośliwie dokłada trójkę (W-3-2, 4-3, 4-3-2). Rozgrywający z ręką drugą ma prosty plan gry: dwa (!) razy atu (grozi przebitka) i W. Dopuszczenie E nie jest groźne, przecież on ma singletona karo. l tak oto rozszyfrujemy układ ręki rozgrywającego.
Co się stanie gdy odejdziemy w drugiej lewie 10?
Partner zabije karo waletem i odejdzie karem. Rozgrywający przebije, zagra raz (!) trefla i wyjdzie ze stołu dziesiątką kier. Teraz nic nie wiemy.

Udane zagranie wyzwala nas z korkociągu. Turniej zaczyna się od nowa. Teraz wszystko będzie zależało od kolejnego rozdania. Każde złe zagranie oznacza powrót choroby z powikłaniami. Co może zrobić gracz bezpośrednio po wyjściu z korkociągu pokazuje poniższe rozdanie.
Siedząc na pozycji W przysłuchujemy się licytacji przeciwników.


My North East South
 
    1
pas
 2 BA*  pas  4
   pas...      

* - inwit z fitem 3+♠        

Nasza karta:

A 10 8 7     W 10 8     W 9 5     6 5 4

Zawistowaliśmy - jak cała sala - waletem kier.


 
9 6 4
K 9 7 4
A K 6 2
D 10
A 10 8 7
W 10 8
W 9 5
6 5 4

Z dziadka czwórka, od partnera trójka (parzysta ilość kierów) i as od rozgrywającego. W drugiej lewie S zagrał trójkę trefl, my piątkę, z dziadka dama i as od naszego. Partner odwraca piątką pik, rozgrywający podkłada króla. Bijemy asem. W mgnieniu oka dostrzegamy, że należy złączyć atu dziesiątką! Czujemy się jak członek teamu ASY Z DALLAS. Zaczynamy coś sobie przypominać, już mamy: trenerzy ASÓW wpajali swoim podopiecznym, że analizę rozdania należy przeprowadzać do końca. Po przemyśleniu co ma rozgrywający i określeniu optymalnego wistu należy przesiąść się na miejsce partnera i kontynuować analizę.
W tym rozdaniu, jeżeli partner ma cztery trefle (a tylko wtedy wyjście dziesiątką pik coś nam da) wychodząc w pika wprowadzamy partnera w przymus. Każde jego zagranie to strata lewy. No bo co ma zrzucić partner z ręką:

♠ x     D x x x     D x x x      A W x x ??

Spokojnie odchodzimy więc w kiera. Bez jednej!


 
 9 6 4
 K 9 7 4
 A K 6 2
 D 10
 
 A 10 8 7
 W 10 8
 W 9 5
 6 5 4
 5
 D 6 5 3
 D 8 7
 A 9 8 7 2
 
 K D W 3 2
 A 2
 10 4 3
 K W 3
 

Ze zdziwieniem oglądamy rękę rozgrywającego. Kto zagrał ładniej? Wygląda na to, że spotkało się dwóch graczy bezpośrednio po wyjściu z korkociągu.

wykonanie: Strony internetowe gdańsk - Netidea.pl