<< Strona główna
Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Poznajmy się BBO
Szukaj

Autor: Lesław Stadnicki
Artykuł z m-ka BRYDŻ 11/12 - 1987 r.
Lesław Stadnicki

Zostawiać, czy odchodzić?

W sytuacji gdy osiągamy 3BA, po otwarciu przeciwnika, mając długi kolor młodszy i łączną silę około 20 PC, często następuje kontra. Jeśli mamy zatrzymania we wszystkich kolorach i wystarczającą ilość lew wygrywających, powinniśmy pasować. Zwykle bowiem sama siła i tempo na wiście nie wystarczą przeciwnikom do położenia gry. Z długością trzeba walczyć długością, a nie siłą.
Jednym z bardziej znanych rozdań tego typu jest układ z finałowego meczu o mistrzostwo świata rozegranego w 1981 roku pomiędzy USA i Pakistanem.


 
 2
 10 8
 A K D 10 8 5 2
 6 4 2
 
 D 9 8 7
 A D 9 6 4
 6
 K 9 7
 W 5 4
 W 3 2
 W 3
 A D W 5 3
 
 A K 10 6 3
 K 7 5
 9 7 4
 10 8
 

W   sytuacji obie strony przed partią, licytacja przebiegała:

West
Munir
North
Meckstroth
East
Fazli
South
Rodwell
 1  3  ktr.  3 BA
 pas  pas  ktr.  pas
 pas  rektr.      pas...  

Rozdanie to opisywane było w „Brydżu" 11/81, lecz bez merytorycznej analizy. Bezpośredni przeskok po otwarciu przeciwnika kolorem starszym jest pytaniem o zatrzymanie. Co zatem powinien licytować E? Według ustaleń obowiązujących w Polsce kontra ma znaczenie wyjściowe, a jeśli była dana tylko z fitem (bez figury), to E ma siłę przesądzającą końcówkę, bo z ręką układową powinien od razu zalicytować 4. Nie wiem jakimi ustaleniami grają Pakistańczycy, lecz 3BA Rodwella wyjaśniło rozłożenie figur kierowych. Gdy nastąpiła kolejna kontra i Meckstroth zrekontrował, nie była to odzywka karna, lecz o charakterze SOS (poza kolorem nie mam nic więcej) i ostateczną decyzję musiał podjąć Rodwell. Wprawdzie miał on zatrzymanie tylko w jednym bocznym kolorze, lecz dwie szybkie lewy stwarzały szansę wygrania, jeśli Munir nie trafi wistu. I tak się stało! Na stole ukazała s,ię blotka pik, po czym Amerykanie zapisali 750.
Analizując pierwsze wyjście, opisywano wszystkie możliwości twierdząc, że Munir musiał trafić atak. Tymczasem trzeba było oprzeć się na założeniu, że przeciwnicy mają wystarczającą liczbę lew wygrywających, a partner kontrował z jakimś dobrym bocznym kolorem (piki lub trefle). Stąd oczywisty wniosek, że W powinien zagrać asa kier(!), aby przekonać się jaki to jest kolor na podstawie zrzutki partnera.
Drugie rozdanie pochodzi z ćwierćfinału mistrzostw świata par 1986. W sytuacji obie strony po partii, rozdawał W, rozkład był następujący:


 
 K 8 4
 D 10 9 3 2
 9 6
 9 4 3
 
 A D W 9 7 6 5
 6 4
 5 3
 6 2
 3
 A W 8 7
 8 2
 K D W 10 8 7
 
 10 2
 K 5
 A K D W 10 7 4
 A 5
 

W otworzył 3 i po dwóch pasach miałem głos. Rzuciłem okiem na kartę konwencyjną przeciwników (dobra para australijska) i widząc że grają otwarciami bardziej blokującymi niż konstruktywnymi, zapowiedziałem 3BA(!). Wydawało mi się, że kontra nie ma sensu (pewnie usłyszę 4 i co wtedy?), a ponadto sytuacja nasza była niewesoła, bo turniej zbliżał się do końca i potrzebowaliśmy dobrego zapisu aby myśleć o awansie. Pas, pas i kontra. Wydaje się, że trzeba odejść na 4, bo zostawienie kontraktu bezatutowego jest idiotyzmem. Moje rozumowanie było jednak następujące: E chce ataku w swój kolor i ma szybkie dojście, lecz W musi trafić wist. Jest mało prawdopodobne aby E miał jeszcze dodatkowo figury pik, bo wtedy zalicytowałby od razu 4. Spasowałem i przeciwnik zaatakował w kiery. Jedna nad!
I w tym rozdaniu wistujący powinien się zastanowić, czy nie odegrać asa pik. Przypuśćmy, że miałbym karty:

K 10 2     K 5     A K D W 10 7     A 5

wówczas, po ataku asem pik i zmianie na trefle wpadłbym bez jednej, a po wyjściu kierowym byłoby swoje. Jednak w autentycznym rozdaniu atak asem pik wypuszczał grę, gdyż brakowało tylko jednej lewy.
Trzecie rozdanie pochodzi z rozgrywek I ligi. Mecz Marymont — Warszawianka (obie przed partią, rozdawał E).


 
 A 7 5 2
 D 10 9 5
 10 4
 W 7 4
 
 8
 8 4 3
 8 7 6 5
 A K D 9 5
 D W 10 6 4
 A K 6 2
 ---
 10 8 6 3
 
 K 9 3
 W 7
 A K D W 9 3 2
 2
 

Pokój  zamknięty:

West
Lasocki
North
Połeć
East
Matula
South
Krzemień
 
 
 1  3 BA
 ktr.  pas  pas  pas

Lasocki ściągnął pięć trefli, a potem zagrał w kiery i zapisał 500 po swojej  stronie.  W pomeczowej dyskusji okazało się, że para NS jest bez winy. Miałem pełny kolor i zatrzymanie pikowe - stwierdził Krzemień. A ja dwa zatrzymania i w trzecim kolorze półtrzymanie - odezwał się Połeć. Winnego znaleziona na drugim stole.

West
Kowalski
North
Tuszyński
East
Stadnicki
South
Klukowski
 
 
 1  3 BA
 pas  pas  pas  

Oczywiście winnym był Kowalski, który spasował i przeciwnicy wpadli tylko za 150.
Analizując ostatnie rozdanie, wydaje się, że każdy z graczy NS powinien mieć wątpliwości, czy po kontrze zostawić kontrakt 3BA. Po pasie Połcia Krzemień powinien dać rekontrę SOS, aby wskazać, że poza kolorem własnym i zatrzymaniem pikowym nic nie ma. Zresztą z karty N jasno wynikało, że kontra Lasockiego jest oparta na młodszym kolorze. Pozostaje więc rozstrzygnąć, czy wistujący trafi wyjście? Chyba nie było to trudne.
Wszystkie te rozważania mają na celu opracowanie strategii po kontrze. Często się bowiem zdarza, że kontra ma charakter „płoszący" i strona atakująca odchodzi z 3BA, po czym się okazuje, że 3BA można było wygrać, a 4 w młodszy jest bez jednej.
Nieporozumienia wynikają z nieprecyzyjnych ustaleń. Aby tego uniknąć trzeba sobie odpowiedzieć na następujące pytania:

1) Czy cue-bid 3
/ zapewnia zatrzymania boczne?
2) Czy bezpośrednie 3BA świadczy o bocznych zatrzymaniach?

W oparciu o odpowiedzi na te pytania konstruujemy system, w którym rekontrze nadajemy znaczenie SOS. Jeśli się okaże, że brak nam zatrzymania, to kontrakt bezatutowy można zostawić tylko wtedy, gdy wistujący będzie musiał trafić atak (kontrował jego partner).
Gdy spytałem jednego ze starszych graczy naszej czołówki, jakie jest jego zdanie dotyczące tego typu odżywek, odpowiedział krótko:
- Nie gram takimi idiotyzmami.


wykonanie: Strony internetowe gdańsk - Netidea.pl