<< Strona główna
Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Poznajmy się BBO
Szukaj

Autor: Wojciech Siwiec
Artykuł ze Świata Brydża 9/1992
Wojciech Siwiec
WENECKA PEREŁKA

Wenecja '91. Turniej teamów. Przy stole o niskim numerze spotyka się czterech znanych zawodników polskich. W jednym z rozdań "bratobójczego" meczu po licytacji:
Obie po, rozd. E.


West
Pochroń
North
Wolny
East
Chrenowski
South
Zaremba
    1 *
1
  pas
   1 BA
 pas  2
 pas  2  pas  3
 pas  4     pas...  

* - Polski Trefl, 12-15 PC układ BA lub naturalne na treflach
 
Jerzy Zaremba (S) stanął przed poważnym problemem rozgrywkowym:

 D 7
 A W 9 6 5
 9 7 6
 D W 2
 A K W 8 6 4
 3
 K W 10 3
 6 3

W zawistował 8 (odmiennie). Podłożonego W - E zabił K i po dojrzałym namyśle odwrócił 2.
Kolej na Ciebie! Czy rozegrasz równie skutecznie, jak Zaremba?

Rozwiązanie
Całe rozdanie wyglądało następująco:



 D 7
 A W 9 6 5
 9 7 6
 D W 2

 10 5 3
 K 10 8 4
 5 4
 9 8 7 5
 9 2
 D 7 2
 A D 8 2
 A K 10 4

 A K W 8 6 4
 3
 K W 10 3
 6 3


Rozgrywający uznał, że - by myśleć o sukcesie - D musi znajdować się w impasie, dołożył więc blotkę z ręki i szczęśliwie wziął sztycha 6 w dziadku. Przebieg licytacji i dwóch pierwszych lew pozwolił mu na dokładne "rozczytanie" całego rozdania: brakujące honory w kolorach młodszych znajdują się w ręce E (najprawdopodobniej w towarzystwie figury kierowej, świadczy o tym brak pierwszego wistu w ten kolor),.a odwrót 2 mocno sugeruje, że kolor ten dzieli się 4-2. Jurek zrezygnował zatem z "naturalnej" koncepcji dwukrotnego jeszcze podegrania kar, gdyż pierwsze z nich mogło być dokonane po co najwyżej dwukrotnym zaatutowaniu (względy komunikacyjne), a to groziło przebitką (i tak właśnie stałoby się, gdyż W posiadał dubletona karowego i trzy piki).
Zarembie nie pozostało nic innego, jak "przeciągnąć" atuty, pozbywając się na nie blotek kierowych z dziadka. Powstała następująca końcówka:



 ---
 A W
 9 7
 D 2

 ---
 K 10 8
 5
 9 7
 ---
 D
 A D 8
 A 10

 8
 3
 K W 10
 6


Chrenowski (E) musiał sobie w niej pozostawić dokładnie takie karty, jak przedstawiono wyżej, gdyż wcześniejsze osłabienie zatrzymania karowego bądź treflowego umożliwiłoby rozgrywającemu wyrobienie dodatkowej lewy w tym kolorze (sprawdź to!). Kiedy jednak S odegrał ostatniego atuta (z dziadka W) i przeszedł do stołu A - E, który w poprzedniej lewie rozstał się z ostatnim kierem, nie miał już naprawdę dobrej zrzutki. Gra zostanie wygrana niezależnie od zrzutki E. Niezależnie od jego wyboru, kontrakt zawsze zostanie zrealizowany. Dokładną analizę pozostawiamy Czytelnikom.
Zauważ, że ta interesująca rozgrywka końcowa mogła zostać przeprowadzona jedynie dzięki temu, że rozgrywający - w kluczowym momencie - dysponował dojściem do stołu A, jego przedwczesne wytrącenie (odwrót kierowy w drugiej lewie!) skazałoby Zarembę na porażkę. A spełniał w rozdaniu podwójną rolę: był kartą, której odegranie sprawiło poważne kłopoty zrzutkowe zawodnikowi E, ale również umożliwiał rozgrywającemu drugie - bezpieczne - podegranie honorów karowych w stosownym ku temu momencie (po ściągnięciu atutów). O tym, że ta ostatnia funkcja była nawet istotniejsza najlepiej świadczy fakt, że E przed odejściem w kiery mógł pozwolić sobie na odegranie drugiej figury treflowej (!). Po ściągnięciu A należało tylko niezwłocznie wyjść w kiera, aby A nie mógł później spełnić w rozdaniu swoich kluczowych funkcji.


wykonanie: Strony internetowe gdańsk - Netidea.pl