Autor:
Roman KrzemieńArtykuł ze Świata Brydża 1/1997
Liczymy i jeszcze raz liczymy
Liczenie powinno być podstawową czynnością każdego brydżysty. Począwszy od liczenia punktów w trakcie licytacji, aż do wyliczenia składów zakrytych rąk. Jest to na ogół bardzo proste, bo sprowadza się do liczenia do trzynastu, ale większość graczy jest po prostu zbyt leniwa.
|
♠ |
K D 4
|
♥ |
A D 10 9
|
♦ |
7 6
|
♣ |
A 5 3 2
|
|
|
♠ |
9 8 7 5 2
|
♥ |
8 7 5 2
|
♦ |
D 4
|
♣ |
7 6
|
|
 |
♠ |
10 3
|
♥ |
K 6 3
|
♦ |
A W 3
|
♣ |
K W 10 8 4
|
|
|
♠ |
A W 6
|
♥ |
W 4
|
♦ |
K 10 9 8 5 2
|
♣ |
D 9
|
|
|
E otworzył licytację 1♣, po czym S gra kontrakt 3 BA.
Wist nastąpił w trefla, został przepuszczony w dziadku i zabity królem przez E. Odwrót treflowy rozgrywający zabił damą w ręku i zagrał kiera na impas. E wziął królem i wyrobił sobie trefle, mając jeszcze dojście ♦A.
A przecież gdyby S policzył swoje lewy (3 pikowe + 3 kierowe + 2 treflowe = 8), to stwierdziłby, że musi wziąć jeszcze karową. Przeszedłby więc do stołu ♠D i zagrałby blotkę karo. Jeżeli E przepuści, to mamy już dziewiątą lewę na króla i przerzucamy się na kiery. Jeżeli zaś E zabije, to następne karo oddamy W i weźmiemy trzy piki, trzy kara, dwa trefle i ♥A, czyli w sumie 9 lew.
Nie jest też trudniejsze liczenie lew rozgrywającego przez obrońców:
|
♠ |
K 7 6 2
|
♥ |
8 5 3
|
♦ |
A K 2
|
♣ |
A 7 3
|
|
|
♠ |
A D 5 3
|
♥ |
K 10 2
|
♦ |
D W
|
♣ |
D W 10 2
|
|
 |
♠ |
W 10 9 8 4
|
♥ |
--- |
♦ |
10 9 6 3
|
♣ |
K 9 5 4
|
|
|
♠ |
--- |
♥ |
A D W 9 7 6 4
|
♦ |
8 7 5 4
|
♣ |
8 6
|
|
|
Wist ♣D, następnie ♣W.
S zabił i zaimpasował kiera. W wziął królem i zagrał po raz trzeci w trefla. S przebił i ściągnął asa oraz waleta atu. E wyrzucił pika, trefla, a na trzecie atu - bojąc się wyrzucić pika (czwarty król w stole) - wyrzucił karo, wypuszczając grę. A przecież gdy od W spadła ♥10, to policzenie lew rozgrywającego było bardzo proste: 6 kierów, ♦AK i ♣A to w sumie dziewięć. Jeżeli S ma tylko singlową blotkę pik, to król w stole da mu dziesiątą lewę. Jedyna więc szansa, że ma on w ręku renons pikowy.
|
♠ |
K 10 7 6
|
♥ |
W 9 5 4 3
|
♦ |
A D
|
♣ |
A 10
|
|
|
♠ |
5 3
|
♥ |
2 |
♦ |
10 8 6 5 4
|
♣ |
K W 7 6 5
|
|
 |
♠ |
A 8 4
|
♥ |
A 10 7 6
|
♦ |
W 3 2
|
♣ |
8 4 3
|
|
|
♠ |
D W 9 2
|
♥ |
K D 8
|
♦ |
K 9 7
|
♣ |
D 9 2
|
|
|
North |
South |
|
1 ♣ |
1♥
|
1 ♠ |
4 ♠ |
pas |
Wist w blotkę kier, E zabił asem i odwrócił do przebitki. W przebił, ale obrońcy poza asem atutowym nie wzięli już nic więcej. A wystarczało tym razem policzyć tylko do czterech - tzn. swoje lewy. ♥A, ♠A i przebitka to tylko trzy - czwartą można wziąć tylko w treflach, ale trzeba otworzyć je już -przed przebitką i wyrobieniem rozgrywającemu kierów.
|
♠ |
K D 2
|
♥ |
W 10
|
♦ |
8 7 5 3
|
♣ |
6 4 3 2
|
|
|
♠ |
5 4
|
♥ |
3 2
|
♦ |
D W 10 9 4 2
|
♣ |
D 7 5
|
|
 |
♠ |
W 9 8 3
|
♥ |
8 7 5
|
♦ |
A K
|
♣ |
W 10 9 8
|
|
|
♠ |
A 10 7 6
|
♥ |
A K D 9 6 4 |
♦ |
6 |
♣ |
A K
|
|
|
S gra 6♥. Wist w ♦D - ♦K, po czym ♦A. S przebił, ściągnął atuty i zagrał króla, damę i blotkę pik. Niestety, nie trafił, kładąc z ręki asa.
A przecież wyliczenie rąk obrońców było bardzo proste. Należało w trzeciej lewie przejść kierem do stołu i przebić kolejne karo. E jest w tym momencie w przymusie, ale S może nawet nie zauważyć tego. Ściąga trzeci raz atu - wyrzucając ze stołu trefla, zgrywa ♣AK, przechodzi pikiem do stołu i przebija ostatniego trefla. Teraz W jest całkowicie wyliczony: ma dwa kiery, sześć kar i co najmniej trzy trefle. Nie może więc mieć więcej niż dwa piki.
|
♠ |
D 9 2
|
♥ |
A 7 3
|
♦ |
A 10 9 2
|
♣ |
K D 3
|
|
|
♠ |
5 4
|
♥ |
D W 10 9 8 6
|
♦ |
W 3
|
♣ |
5 4 2
|
|
 |
♠ |
8 7
|
♥ |
5 |
♦ |
D 7 5 4
|
♣ |
A W 10 9 7 6
|
|
|
♠ |
A K W 10 6 3
|
♥ |
K 4 2
|
♦ |
K 8 6
|
♣ |
8 |
|
|
West |
North |
East |
South |
|
|
3 ♣ |
3 ♠ |
pas |
4 ♦ |
pas |
4 ♥ |
pas |
4 BA
|
pas
|
5 ♥ |
pas |
6 ♠ |
pas...
|
|
♣5, figura ze stołu, od E as i odwrót w trefla. S przebił, ściągnął atuty, na ♣D wyrzucił karo, po czym zagrał ♦KA10, przebijając w ręku. Gdy W nie dołożył, rozgrywający zaczął narzekać na pecha, twierdząc, że zagrał zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, bo większa szansa była na to, że E ma trzy kara niż cztery. Z matematycznego punktu widzenia miał rację, ale akurat w tym rozdaniu nie musiał się kierować rachunkiem prawdopodobieństwa. Grając ♥K i blotkę kier do asa, mógł dokładnie wyliczyć rękę E.
|
♠ |
K 8 2
|
♥ |
K 3
|
♦ |
A 7 6 2
|
♣ |
8 7 5 4
|
|
|
♠ |
5 3
|
♥ |
W 6
|
♦ |
D W 9 8 4
|
♣ |
A W 10 2
|
|
 |
♠ |
D W
|
♥ |
A D 10 9 8 7 2
|
♦ |
5 3
|
♣ |
6 3
|
|
|
♠ |
A 10 9 7 6 4
|
♥ |
5 4
|
♦ |
K 10
|
♣ |
K D 9
|
|
|
West |
North |
East |
South |
|
|
3 ♥ |
3 ♠ |
pas |
4 ♠ |
pas...
|
|
Wist: ♥W, ze stołu ♥K. E ściągnął asa oraz damę i zagrał w trefla. W wziął asem i odwrócił w ♣W. Rozgrywający zabił, zgrał ♠A i - gdy spadł walet - zaimpasował w następnej lewie ósemką. Jak się później tłumaczył, zarówno licytacja, jak i prawo ograniczonego wyboru sugerowały impas. l znów "teoretycznie" miał rację. Ale nie zauważył, że do wygrania kontraktu nie tylko nie może oddać pika, ale musi jeszcze ustawić W na przymusie treflowo-karowym. A to będzie możliwe tylko wtedy, gdy E będzie miał po dublu w młodszych kolorach, czyli skład 2-7-2-2.
|
♠ |
D 7 3 2
|
♥ |
K 7 6
|
♦ |
A 2
|
♣ |
A 9 3 2
|
|
|
♠ |
4 |
♥ |
D W 10 5 2
|
♦ |
W 10 5 4 3
|
♣ |
6 4
|
|
 |
♠ |
10 8 6
|
♥ |
A 4 3
|
♦ |
K 9 8 6
|
♣ |
D W 5
|
|
|
♠ |
A K W 9 5
|
♥ |
9 8
|
♦ |
D 7
|
♣ |
K 10 8 7
|
|
|
S gra 4♠. ♥D, król, as i odwrót blotką kier. W wziął na dziesiątkę i zagrał ♦W. S zabił asem, przebił kiera, ściągnął trzy razy atu i wpuścił E do ręki ♦K. Ten, bojąc się wyjść pod podwójny renons, wyszedł w ♣D, umożliwiając realizację kontraktu. l znów wystarczyło wyliczyć rękę S. Wiadomo, że ma on 5 pików i 2 kiery. Jeżeli wiec ma dubla karo, to ma 4 trefle i wyjście pod podwójny renons nic rozgrywającemu nie da. Można również policzyć lewy rozgrywającego: 5 atutowych, jedna karowa i co najwyżej 2 trefle - w sumie osiem. Wyjście pod podwójny renons da więc co najwyżej dziewiątą lewę, ale nigdy nie da dziesiątej.
A teraz - dla pokrzepienia - rozdanie z meczu o mistrzostwo świata pomiędzy Argentyną a USA:
|
♠ |
W 7 6
|
♥ |
W 2
|
♦ |
A 7 5 2
|
♣ |
D 10 7 4
|
|
|
♠ |
K D 5 4 3
|
♥ |
8 3
|
♦ |
W 3
|
♣ |
W 9 3 2
|
|
 |
♠ |
A 10 9 2
|
♥ |
7 4
|
♦ |
K 10 9 8 4
|
♣ |
8 6
|
|
|
♠ |
8 |
♥ |
A K D 10 9 6 5
|
♦ |
D 5
|
♣ |
A K 5
|
|
|
Argentyńczyk na S rozgrywał kontrakt 6♥. Wist: król i blotka pik.
S przebił i zaczął ściągać atuty, wyrzucając ze stołu trzy blotki karo i ♠W. Na ostatnie atu W zrobił błąd, wyrzucając ♦W zamiast ♠D, czym umożliwił S wyliczenie swojej ręki. Na zagranego bowiem ♦A musiał dodać ♠D, zdradzając, że miał tylko dwa kara. Rozgrywający mógł więc łatwo wyliczyć, że E ma co najwyżej dwa trefle, a jednak zagrał trefle z góry, przegrywając bez jednej.