Autor:
Władysław IzdebskiTurnie par, obie strony przed partią, rozd. S.
|
♠ |
D 8 4
|
♥ |
10 7
|
♦ |
A 8 6 5 4
|
♣ |
D 8 6
|
|
|
♠ |
10 9
|
♥ |
A 6 5
|
♦ |
K 10 7 2
|
♣ |
A W 7 4
|
|
|
♠ |
W 5 3
|
♥ |
D 8 4 2
|
♦ |
D 3
|
♣ |
K 10 5 3
|
|
|
♠ |
A K 7 6 2
|
♥ |
K W 9 3
|
♦ |
W 9
|
♣ |
9 2
|
|
|
West |
North |
East |
South |
|
|
|
1 ♠ |
pas |
2 ♠ |
pas |
pas |
ktr.
|
pas |
3 ♥ |
ktr. |
pas
|
pas |
pas |
|
Bez dwóch, za 300 - niemal peÅ‚ne zero. 3♣ byÅ‚oby prawdopodobnie bez jednej i to zapewne bez kontry, co daÅ‚oby zapis ok. 80% (przeciwnikom wychodzi aż 9 lew w piki).
Kto zawinił, W czy E, a może to zwykły pech?
Wasze wypowiedzi, moje komentarze
Piotrek: Uważam, że W nie popeÅ‚niÅ‚ bÅ‚Ä™du i prawidÅ‚owo wznowiÅ‚ licytacje kontrÄ…, nie wiem czy miaÅ‚ innÄ… możliwość sprzedać ukÅ‚ad 4-4 na mÅ‚odszych (może 2BA ale to zależy chyba od ustaleÅ„ w parze). Moim zdaniem E powinien wpierw zalicytować 3♣, to przecież nie zamyka drogi do 3♥, w razie gdy W nie ma fitu treflowego.
Piotrku, oczywiÅ›cie 2BA, po wczeÅ›niejszym pasie na 1♠, nie może być naturalne, a wiÄ™c wywoÅ‚uje kolory mÅ‚odsze, tak W zalicytuje np. z rÄ™kÄ…:
♠ 10 7 ♥ A 7 ♦ D 10 9 8 ♣ K 10 6 5 4
bowiem, gdy przeciwnicy okazali się niezbyt silni, należy podjąć walkę.
Wojtek Bernaciak: Ten problem to Å›wietna ilustracja do porzekadÅ‚a " kto sieje wiatr ten zbiera burzÄ™". SiÅ‚y sÄ… wyrównane, poziom licytacji dość wysoki (spadajÄ…c z trzeciego piÄ™tra można skrÄ™cić sobie kark ), a zaÅ‚ożenia równe. Kto ma piki, ten ma wÅ‚adzÄ™. Nie ma pewnoÅ›ci, że WE majÄ… jakiÅ› uzgodniony kolor do gry. JeÅ›li nawet ten kolor by siÄ™ znalazÅ‚, to nie wiadomo, czy strona WE utrzyma siÄ™ przy grze oraz czy przypadkiem wznowienie licytacji nie uÅ‚atwi przeciwnikom rozgrywki. Paradne jest stwierdzenie, godne jasnowidza, że grajÄ…c 3♣ byÅ‚oby ZAPEWNE BEZ JEDNEJ I TO BEZ KONTRY.
Zatem nierozważne wznowienie spowodowaÅ‚o, że wynik Å›redni zostaÅ‚ zamieniony na "jajco". Gruby bÅ‚Ä…d taktyczny zwÅ‚aszcza, że ta para najwidoczniej nie miaÅ‚a ustaleÅ„ dotyczÄ…cych podobnych, prostych i czÄ™stych sytuacji. Za zniesienie "jajka-zbuka" winiÄ™ zatem (ciekawostka dla hodowców drobiu) "walecznego koguta", który rozsiadÅ‚ sie na grzÄ™dzie W - 100% winy.
Ciężko doświadczo(a)ny kogut Wojtek Bernaciak.
Wojtku,
Nie popieram twojej filozofii licytacji. W turnieju (w meczu też) trzeba być walecznym w strefie częściówki.
Gdy przeciwnicy uzgodnili kolor, nasza szansa na uzgodnienie koloru jest bliska 90%. JeÅ›li przeciwnicy majÄ… 9 atutów - mamy pewność uzgodnienia koloru.
Gdy przy wyrównanych siÅ‚ach przepchniemy siÄ™ wyżej to:
- nasz kontrakt może wychodzić,
- nasz kontrakt może być opłacalną obroną,
- przeciwnicy mogÄ… pójść wyżej i przegrać,
- przeciwnicy mogÄ… nas obÅ‚ożyć bez dwóch, ale nie skontrujÄ…,
- przeciwnicy skontrują i obłożą nas za 100,
- przeciwnicy nas skontrujÄ… i obÅ‚ożą bez dwóch.
Tyle dobrego, a tak niewiele złego.
Prowokator: E jest winien, bo E znaczy wschód a wschód czy daleki, czy bliski czy, po sÄ…siedzku - jest zawsze winny. W okazaÅ‚ siÄ™ dobrym purystÄ… i z uwagi na sÅ‚abe kiery nie wszedÅ‚ kontrÄ… od razu. Opóźnione wejÅ›cie kontrÄ… powinno spowodować czujność E co do kierów - ale nie spowodowaÅ‚o. WiÄ™c winiÄ™ E.
Krzysiek Gawor: W turnieju na maksy wznówka gracza W jest jak najbardziej rozsÄ…dna - nie obiecuje na pewno 4 kierów, a powiedziaÅ‚bym, że nawet W nie powinien mieć 4 kierów (z nimi mógÅ‚by skontrować wywoÅ‚awczo 1♠). Dlatego jego partner powinien byÅ‚ zgÅ‚osić 3♣, a nie 3♥ i jego obciążyÅ‚bym winÄ… za zÅ‚y wynik z rozdania.
Marcin SkurzyÅ„ski: To rozdanie jest dobrym przykÅ‚adem, że lepiej wejść niżej, niż później zgadywać na wiÄ™kszej wysokoÅ›ci. Po kontrze wywoÅ‚awczej byÅ‚aby szansa na kontrakt 3♣, np:
W N E S
- - - 1♠
ktr. 2♠ pas pas
2BA
Trudno tu kogoś winić po prostu nie trafiona decyzja W.
Marcinie, Druga licytacja W wskazuje nadwyżkę, np.:
W N E S
- - - 1♠
ktr. 2♠ pas pas
ktr. = co najmniej lewa nadwyżki
JeÅ›li wiÄ™c daliÅ›my kontrÄ™ na 1♠, to partner jÄ… sÅ‚yszaÅ‚. JeÅ›li milczy, to wie, co robi. My nie majÄ…c nadwyżek, nie możemy licytować po raz drugi. Nie należy sprzedawać tej samej karty dwa razy - to "nieuczciwe", nielogiczne!
Wojciech Majchrowski: Moim zdaniem zawiniÅ‚ W - 99%. Pas w pierwszym okrążeniu uważam za wysoce hazardowy. Mamy punkty i odpowiedni ukÅ‚ad na kontrÄ™, piÅ‚eczka jest na niskiej wysokoÅ›ci, jesteÅ›my przed partiÄ… (choć i w niekorzystnych bym skontrowaÅ‚ - jedyna szansa zabrania gÅ‚osu bez dużego ryzyka pocaÅ‚unku Å›mierci). W drugim okrążeniu W dostaÅ‚ to, na co zasÅ‚użyÅ‚ - zamiast bezpiecznej kontry na poziomie jednego zdecydowaÅ‚ siÄ™ na kontrÄ™ wznawiajÄ…cÄ… na poziomie dwóch. Tu również miaÅ‚ alternatywÄ™ w postaci 2BA na mÅ‚odych, ale zasugerowaÅ‚ partnerowi 4-5 kierów. 1% winy E to standardowa licytacja 3♥. E może stwierdzić, że praktycznie nie ma szans wygrania kontraktu na wysokoÅ›ci trzech, gdy W pasowaÅ‚, trzeba minimalizować wpadkÄ™. Trefle sÄ… lepsze od kierów - partner bÄ™dzie musiaÅ‚ przebijać piki. Ponadto czasem trafimy u partnera 1435 (częściej niż 1534) lub 2335 (?). E mógÅ‚ sprawdzić sytuacjÄ™ licytujÄ…c 2BA - wybierz mÅ‚ody i spasować na 3♣, a 3♦ przenieść na 3♥, ale po co uÅ‚atwiać obronÄ™ przeciwnikom?
Ale wynik -300 ma jednego autora - W, E nie miał szans walcząc z 3 przeciwnikami. Prawidłowa wg mnie licytacja:
W N E S
- - - 1 ♠
ktr. 2 ♠ ktr. pas
3 ♣
Marcinie i Wojciechu,
Kontra nie jest wejściem, ale konstruktywną licytacją. Wprawdzie W ma 12 PC, ale brak wysokich blotek sprawia, iż ręka wygląda chudo. Nie widzę nic złego w pasie W. Przecież gdyby W miał o waleta trefl mniej, to pas byłby oczywisty, a dalsza licytacja identyczna. Problemem tego rozdania jest znalezienie uzgodnionego koloru!
W dobra stronÄ™ idzie dalsze rozumowanie Wojtka...
Jerzy Lubowicz: 100% winy E. Gdyby miaÅ‚ on tych kierów choć z pięć sztuk, to jeszcze mógÅ‚by mówić o jakimÅ› pechu, bo majÄ…c 3 piki wiedziaÅ‚, że partner ma co najwyżej dubla. JednoczeÅ›nie jednak E wiedziaÅ‚, że partner NIE MA czwórki kier, bo wtedy daÅ‚by kontrÄ™ wywoÅ‚awczÄ… w poprzednim okrążeniu. WiÄ™c zgÅ‚oszenie 3♥ z czwórki, gdy z boku ma siÄ™ czwórkÄ™ mÅ‚odszÄ…, nie zasÅ‚uguje na żadne usprawiedliwienie (nawet w turnieju na maksy). Wynik - 300 to byÅ‚ najniższy wymiar kary przy zastanym ukÅ‚adzie (chyba obrona nie byÅ‚a optymalna, ale to inna bajka). Do licytacji gracza W nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeÅ„, choć przyznajÄ™, że w tych zaÅ‚ożeniach daÅ‚bym kontrÄ™ wywoÅ‚awczÄ… okrążenie wczeÅ›niej. Trudniej byÅ‚oby jednak wtedy znaleźć optymalny kontrakt 3♣, zwÅ‚aszcza jeÅ›li N bezpoÅ›rednio podniesie piki (a nie zgÅ‚osi np. konwencyjne 1BA).
Jurku,
Kontra wznawiajÄ…ca W nie wyklucza czterech kierów, a wrÄ™cz je mocno sugeruje. Jak już wspomniaÅ‚em, W mógÅ‚ po prostu nie mieć wystarczajÄ…cej siÅ‚y, by dać kontrÄ™ w pierwszym okrążeniu licytacji, ale gdy okazaÅ‚o siÄ™, że przeciwnicy sÄ… niezbyt silni, postanowiÅ‚ powalczyć. ProszÄ™ zauważyć, że nawet gdyby przeciwnicy skontrowali 3♣ za 100, to ich wynik WE byÅ‚by wyraźnie powyżej Å›redniej. W turnieju różnica miÄ™dzy zapisem minus 100 a minus 110 stanowi stratÄ™ wielu punktów turniejowych.
Kazimierz Adamski: 100% winy E. W walce o zapis częściowy dobry wynik daje już samo wziÄ™cie zapisu. Kluczowe w tej sytuacji jest osiÄ…gniÄ™cie częściówki optymalnej, a niekoniecznie dajÄ…cej najwiÄ™kszy zapis. E powinien wziąć pod uwagÄ™, iż kontrÄ™ mógÅ‚ partner zgÅ‚osić z trójkÄ… kier, na wypadek piÄ…tki u swojego partnera. Zatem optymalnÄ… odzywkÄ… E byÅ‚oby 2BA = poszukajmy czegoÅ› sensownego. Szukajcie a znajdziecie!
W pełni popieram Kazika. 2BA w sensie naturalnym nie ma zbytniego sensu. Będzie zdecydowanie lepiej, gdy je przeznaczymy na wskazanie ręki dwukolorowej - poszukiwanie koloru uzgodnionego. Z ręką jednokolorową zgłosimy kolor longera.
Jeśli powyższe ustalenie uznamy za słuszne, to winę powinniśmy przypisać E.
Władysław Izdebski