Szkoła brydża - Władysław Izdebski

Problem nadesłany przez henryk jung

Witam,
Turniej teamów; obie po, rozd. E.

♠	A
♥	D 9 8 2
♦	A K 5 4
♣	A K W 3

♠	8 7
♥	K 10 6 5 4
♦	D W 10 2
♣	D 10

Licytacja:

West	North	East	South
		2 ♠*	pas
pas	ktr.	pas	4 ♥
pas	4 BA	pas	5 ♦
pas	6 ♥	pas...

* - 5-5, piki i młodszy
Wist : ♠W.
Problem sprowadza się do rozegrania atutów.
Henryk Jung

Rozwiązanie problemu:

Panie Henryku,

Wnioski z licytacji:
1. W nie ma singla, bo z singlem i tak dużym fitem pikowym na pewno nie spasowałby na 2♠.
2. W raczej nie powinien mieć asa kier, bo z tak dużym fitem pikowym i asem kier z boku podniósłby piki chociażby na poziom trzech.
3. E nie ma renonsu karo, dałby kontrę Lightnera.

A wiec w drugiej lewie należy ze stołu zagrać blotkę i jeśli as jest u E już wygraliśmy grę, jako że W nie powinien mieć singla kier. Domyślam się, że to jednak W miał ♥A.
Teraz możemy się zastanowić, dlaczego W mając asa kier i ♠W10xxx nie podniósł pików choćby na poziom trzech trzech? Może ma tylko 4 piki, a więc E otworzył z układem 6 pików i 5 blotek treflowych, a więc z taką kartą:

♠ K D x x x x ♥ x ♦ x ♣ 9 x x x x ?

Osobiście wolałbym otworzyć z tą ręką 2♦ (multi), kładąc w ten sposób akcent na sześciokart starszy. Za powyższym układem 6-5 przemawia pierwszy wist. Dlaczego? Otóż gdyby W miał 5 pików i asa kier, wiedziałby, że u przeciwników jest singleton (renons) i na pewno w tym kolorze nie ma lewy do wzięcia (przeciwnicy sprawdzili liczbę asów). W poszukałby raczej wistu w kolor boczny partnera, tu w trefle. Tak więc nasze rozważania i zwykła matematyka nakazują nam impasować ♥W. Jest ku temu jeszcze jedna przesłanka; przypuśćmy, że E w założeniach popartyjnych otworzył 2♠ z ręką:

♠ K D x x x ♥ W x ♦ x ♣ 9 x x x x

Odważna decyzja. Wtedy całe rozdanie wygląda tak:

♠	A
♥	D 9 8 2
♦	A K 5 4
♣	A K W 3

♠	W 10 x x x
♥	A x
♦	x x x x
♣	x x

♠	K D x x x
♥	W x
♦	x
♣	x x x x x

♠	8 7
♥	K 10 6 5 4
♦	D W 10 2
♣	D 10

Rozumny W mając tylko 2 kiery mógłby pomyśleć, iż partner też ma ich dwa i zagrać w pierwszej lewie
w spodziewaną u partnera krótkość karową, by po wzięciu lewy kierowej posłać karo do przebitki.
Władysław Izdebski
PS. Czekamy na pełny diagram rozdania, to zawsze ciekawi wszystkich Internautów.

Ciąg dalszy:
Panie Władysławie,
Analiza podoba mi się, ale jak to bywa rozminęła sie z rzeczywistością. Asa kier miał W, a drugi walet był u E. Zaimpasowałem waleta do stołu, co nie było sukcesem. Na osłodę pozostała mi pociecha partnera i pana (poparcie sposobu rozgrywki) oraz myśl, że po lepszym wiście zawsze się przegrywa.
Dziękuje i pozdrawiam - Henryk